niedziela, 19 maja 2013

Etui w kropeczki

Wczoraj rano jechałam na szkolenie do Warszawy i pomyślałam, że trochę głupio tam jechać ze smartfonem w skarpetce córki..... więc w godzinkę machnęłam sobie etiu. Nie jest idealnie równe, ale podoba mi się i pewnie trochę mi posłuży.
Przyszywanie zamka na łuku to była prawdziwa masakra i nie wyszło idealnie, ale następne będzie przecież lepsze :)









6 komentarzy:

  1. Groszki...hmmm:D Bardzo lubię:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo!!! Cudowna niespodzianka!!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie miałam pisać, czy doszło :) Bardzo się cieszę, że Ci się podoba :)

      Usuń