Poduszka na zakładkę, a poszewka na kołderkę na zamek. Wiem, niewiele widać, ale zdjęcia robione na szybko, bo jednak bardziej chciałam już spać niż robić ładne zdjęcia :)
▼
piątek, 8 września 2017
Uszyłam coś!!!
Wow, jak człowiek się podnieca każdym mały uszytkiem, kiedy nie ma czasu nawet przyszyć guzika. Ale udało się. Na ostatnia chwilę (ale bez zarywania nocki tym razem!) uszyłam Amelce pościel do przedszkola i worek na pościel. Dziecko zadowolone, matka odetchnęła z ulgą. Niestety, maszyny wczoraj musiały już wrócić na swoją półkę na dole regału, ale podobno mam już odliczać dni (bardziej obstawiam jednak tygodnie) do własnego kąta krawieckiego :) Nie mogę się doczekać i na pewno pochwalę się, jak się urządziłam :) I wtedy mam nadzieję wrócić do szycia w każdym tygodniu.
Poduszka na zakładkę, a poszewka na kołderkę na zamek. Wiem, niewiele widać, ale zdjęcia robione na szybko, bo jednak bardziej chciałam już spać niż robić ładne zdjęcia :)
Poduszka na zakładkę, a poszewka na kołderkę na zamek. Wiem, niewiele widać, ale zdjęcia robione na szybko, bo jednak bardziej chciałam już spać niż robić ładne zdjęcia :)