piątek, 17 listopada 2017

Czapeczka dla małego bączka

     Dawno temu zaczęłam dziergać czapeczkę. Potem nie miałam czasu, wyleciało mi z głowy, przełożyłam robótkę w inne miejsce i....przepadło. Dobrze, że ją ostatnio znalazłam, szukając oczywiście czegoś zupełnie innego :D Dokończyłam, dorobiłam pomponik (bo czymże jest czapka bez pomponika) i gotowe. Teraz czekamy już tylko na spotkanie z malutką Zosieńka, dla której ją wydziergałam. W planie jest jeszcze komin do kompletu, ale najpierw przymiarka :)


8 komentarzy:

  1. Bardzo fajna czapeczka :) Czy zawsze tak jest, że oprócz uczenia w szkole, chce się czegoś więcej? Pozdrowionka.pa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Nie zawsze. Znam wiele osób, którym układ praca-dom w zupełności wystarcza. To sprawia, że czuję się trochę jak VIP :)

      Usuń
  2. czapka wyszła super z pomponem;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładna czapeczka. Świetny kolor.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. W kolorkach się zakochałam od razu :)

      Usuń