Etykiety

Ciuszki dla dzieciaków (137) książki (69) dla niemowlaczka (56) Małe szyjątka (55) czapki (47) Inne (46) Szyjątka dla dzieciaczków (44) Zabawy (39) Na drutach (34) Kulinarne (31) sukienka (25) przebrania (23) wyzwanie (22) Candy (21) spodnie (21) Boże Narodzenie (20) Wielkanoc (19) dla przedszkolaka (19) fotografie (19) BuJo (18) wyzwania czytelnicze 2015 (18) metkowiec (17) torby/torebki (17) wyzwanie czytelnicze 2016 (17) bullet journal (16) Moje przemyślonka (15) Tutki (15) etui (15) poduszki (15) spódnica (15) wyzwanie czyt.2017 (14) 12 czapek w jeden rok (12) Na szydełku (11) prezenty (11) zakupy (11) DIY (10) haft (10) kominy (10) Kiermasz (9) okładki (9) przepisy (9) dla lalki (8) do domu (8) domowe sposoby (8) fotografia (8) opaski (8) torty (8) bajkowe postaci (7) ciasta (7) fartuszki (7) wyzwania czyt.2018 (7) z papieru (7) Moje mieszkanko (6) Teraz Ja! Kobieta (6) kapelusz (6) osłonka na pasy (6) piżamki (6) wymianka (6) wyzwanie czyt.2019 (6) Julka szyje (5) bluzka (5) ciastka (5) do auta (5) dom (5) polecam (5) worki (5) wyzwanie czyt.2018 (5) zające (5) Tańce z pędzlem i farbami (4) Tilda (4) króliki (4) maty (4) pojemniki (4) recykling (4) wiosna (4) kosmetyczki (3) pies (3) piórnik (3) pokrowce (3) wyzwania czytelnicze (3) zabawki (3) zakładki do książek (3) zdrowie (3) Walentynki (2) dekoracje (2) girlandy (2) kartki (2) podkładki (2) pomagamy (2) pościel (2) quietbook/książeczka sensoryczna (2) sweterki (2) w moim ogrodzie (2) z drewna (2) fotorekwizyty (1) kalendarz adwentowy (1) kaligrafia (1) lalki (1) rekwizyty do sesji foto na drutach uszyte poduszeczki (1) tuniki (1)

wtorek, 24 maja 2011

Dziękuję :)

Jak to miło zobaczyć chociaż te kilka miłych komentarzy pod postem :) Od razu chce mi się szyć dalej. Dziękuję, dziewczyny!

Marietta, Artsajke- gumka z boków zamiast troczków, bo panie w przedszkolu nie mają potem czasu ciągle zawiązywać :) W poprzednich, kupnych fartuszkach wszywałam po prstu zwykłą gumkę, ale w tym chciałam ładniejsze rozwiązanie.


Artsjake, Rozita- gumka przyszyta od prawej strony, bo jakoś źle wymierzyłam lamówkę i tą guimką przykryłam ten brak. następny będzie lepszy :)

Darsi-dziękuję za szósteczkę :)

A teraz lecę na drugiego bloga, gdzie mam zaległości i spadam do maszyny :)

poniedziałek, 23 maja 2011

Spodenki numer 2 i fartuszek nr 1 :)

Zawzięłam się i uszyłam kolejne spodenki, I nie ostatnie, bo mi się spodobało :) Zawsze myślałam, że spodenki strasznie ciężko uszyć. A tu się okazuje, że raz dwa i takie dom,owi gotowe. Ba, po porównaniu ze sklepowymi krótkimi spodenkami mojego dziecka bardzo się podbudowałam, bo moje są tak samo ładne. Albo tamte tak samo brzydkie. Ale ja obstaję przy wersji pierwszej :) Także spodenek będzie zdecydowanie więcej. Tym bardziej, że Krzysiu brudzi się w 5 sekund, a krótkich spodenek mamy dla niego niewiele, więcmam pole do popisu :)

Ale na spodenkach nie poprzestałam. Córcia wyrosła ze starego fartuszka do przedszkola, więc uszyłam nowy, ciut większy. Ciut mocno większy wyszedł, ale mała nie protestuje i z własnej, nieprzymuszonej woli chce w nim chodzić do przedszkola. A pełna wdzięczności matka zaplanowała sobie zakupić w sierpniu cudnej urody tkaniny i uszyć w nagrodę jeszcze ze 2 na wrzesień :)

Nic więcej nie pisze, żeby bardziej nie przynudzać. Czas na zdjęcia...

Takie mam tym razem zdjęcie spodenek z modelem :)





Bez modela niewiele lepsze, bo aparat siadł. Cud, że w ogóle coś pstryknęłam.


I modeleczka fartuszkowa







I na tym kończę, zanim zacznę bredzić z pwodu późnej pory :)
Dobranoc!

wtorek, 10 maja 2011

Pierwsze spodenki podomowe

Mały lata po domu jak szalony i wyraźnie jest mu niewygodnie i za ciepło w rajstopkach czy jeansach. postanowiłam więc uszyć mu spodenki ze starej koszulki mojego taty. Nie wyszły idealnie, bo jestem za mało dokładna niestety. Pośpiech dużo psuje jednak :( Ale może uda mi się przy następnych "wynająć" kogoś z rodzinki do opieki nad maluchami i wtedy już będę mogła szyć na spokojnie.
Trudno, grunt, że spodenki się sprawdzają w 100%. Są mięciutkie, przewiewne, wygodne i szybko schną po praniu. Piękne nie muszą być, skoro chodzi w nich tylko w domu :)

I na moim słodkim modelu :)
Niestety, model był zbyt zajęty, żeby dłużej pozować :)



I to na razie na tyle. Może niedługo będzie więcej, bo wakacje zbliżają się szybko. Jeszcze tylko wystawienie ocen i będę miała więcej czasu na moje robótki.