Nareszcie mój synek się doczekał. Tworzyłam przez bite dwa tygodnie i co usiadłam do maszyny, to ktoś mi przeszkadzał. Najczęściej sam zainteresowany stękał, żeby go wziąć na ręce. Ale w końcu udało się i mogę napisać, że uszyłam Mei Taj :) Mały chyba zadowolony, bo zasnął 5 minut po włożeniu do nosidła :)
Zdjęcia kiepskie, bo nie było w domu nikogo, kto mógłby nam je zrobić.
Ooooo , i mamie będzie lżej np odkurzac;) Świetnie wyszło . A ja jescze o worku , fajniusi :D I śmieje się , bo go przegapiłam ,a właśnei pod wpływem chwili uszyłam worek dla mojego przyszłego przedszkolaka:D Jutro pewnie czeka mnie szycie drugiego , bo młodszy będzie chciał , ale to fajna odmiana dla anielic;) Pozdrawaim
OdpowiedzUsuńSuper nosidło! Gratulacje :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajny. I w moim ulubionym zetawieniu kolorystycznym :)
OdpowiedzUsuńfajne nosidełko;-)
OdpowiedzUsuńKapitalnie wyszło. Świetne ;-))
OdpowiedzUsuńŚwietne nosidło:)
OdpowiedzUsuńAniu dziekuje za odwiedziny ,nosidło super zawsze chciałam takie mieć :)teraz mój syn wybiera się
OdpowiedzUsuńdo przedszkola wiec uszyje mu worek na kapcie :)
Pomysłowe nosidełko.
OdpowiedzUsuńMiło mi, że zapisałaś się na moje Candy, losowanie już niedługo:)
Pozdrawiam
już wiem o co ci chodziło w poscie pod candy
OdpowiedzUsuńaniu to w zabawie podaj dalej mozna
wziąść udział tylko 3 razy
ktoś na blogu ogłasz zabawe zapisują się trzy osoby ale te trzy muszą na swoim blogu rówież obdarować trzy osoby