wtorek, 24 sierpnia 2010

Miś Gapcio

Dwa dni i kilkanaście (!!!!!) prób później niż inne uczestniczki warsztatów u Bromby zaczął powstawać Gapcio. Na razie ma tylko główkę, ale już załapałam, o co chodzi mam nadzieję, że jutro go skończę. Oby!
Niestety, do tej pory szydełkowałam wyłącznie na wyczucie, kompletnie nie znając pojęć takich jak półsłupek. Na szczęście Bromba wszystko bardzo cierpliwie i dokładnie tłumaczy. Posiadanie w domu dwójki dzieci ( w tym jednego ząbkującego) niestety nie pomaga w liczeniu oczek :)
No, ale głowa jest, więc i resztę jakoś dorobię. Tym bardziej, że misiek dzisiaj przepędził moją chandrę. No jestem mu w takim razie winna resztę ciałka :D

   Zdjęcia kolejnych etapów zniknęły z bloga po awarii komputera, ale ostało się jedno zdjęcie gotowego misia.

5 komentarzy:

  1. główka ci wyszła i to fajnie wyszła..
    jak dokończysz to niebędzie można się
    na niego napatrzeć

    OdpowiedzUsuń
  2. no to już może dzielnie patrzeć na świat - czekamy na resztę ciałka :)

    ps. i tak jesteś zuch, skoro przy 2 brzdącach dajesz radę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak go zrobiles?? ja tez takiego chce zrobic ;D

    OdpowiedzUsuń