Już po wyjazdowej części wakacji. Teraz już siedzę w domku, więc może będę wreszcie miała więcej czasu na robótki. W sumie, to u mamy też nie próżnowałam tak zupełnie. Uszyłam córci worek na jej grę, bo oryginalne opakowanie to karton i folia i nie nadawało się niestety do wielokrotnego użytku. Teraz gra wisi grzecznie w woreczku :) Tkanina może niezbyt urodziwa, ale nie miałam niczego lepszego pod ręką.
Najważniejsze, że córka zadowolona ;-)) Żabka urocza ;-))
OdpowiedzUsuńNie przesadzaj, nie jest tak źle! Żabusia jest extra :)
OdpowiedzUsuńfajna żabusia
OdpowiedzUsuńcałkiem, całkiem a żaba super!
OdpowiedzUsuń