sobota, 27 sierpnia 2011

Muchomorek

Wzięłam się troszkę za maszynę w te ostatnie wolne dni. Dzisiaj uszyłam sukienkę dla Julci, ale to na pewno nie koniec. Kupiłam brakujące materiały do poprawienia dwóch bluzek, które uszyłam jakiś czas dla siebie i zamierzam je dzisiaj skończyć. Jedna z nich to ta z motywem góralskim. Kupiłam do niej inną gumkę i zobaczymy czy dekolt wreszcie mi się będzie podobał. Oby!

Oto sukienka dla Julci:



Sukienka ma z przodu kokardkę, żeby Julka wiedziała jak ja zakładać. Niestety, nie miałam innego materiału, więc kokardki kompletnie nie widać. Trudno, dokupię materiał i przyszyje nową. Tą przyszyłam tak na słowo honoru. 
W planie jest jeszcze jedna na dzisiaj, jesli dam radę.
A od 3 września zaczynam moją szkołę krawiecką :) Udało się i kierunek został utworzony. Bardzo się z tego cieszę, bo chciałabym umieć uszyć coś więcej. Ale i tak jestem zadowolona, że małymi kroczkami posuwam się do przodu :)

5 komentarzy:

  1. Urocza dziewczynka. Sukienka bardzo ładna. Na upały w sam raz. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Sukieneczka i czapaczka śliczna i ja zostawiłabym kokardkę taka jaka jest. Dzieci masz cudne :)))
    http://szycieani.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super biedroneczka, szykuje się super modelka. Moja "mała" kilka... lat temu też miała podobną sukieneczkę. Został mi tylko śliniaczek z cukiereczkiem do niej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale masz śliczne dzieciaczki! Sukieneczka wspaniała.

    OdpowiedzUsuń