Dawno tu nie pisałam, bo czasu nie było kompletnie na nic. Eh, wrzesień... na szczęście dobiega końca i wreszcie robi się u mnie luźniej czasowo. Czyli będzie znowu czas na szycie :) Właściwie to już go troszkę wygospodarowałam na kilka drobiazgów. Jednego nie pokażę, bo jeszcze ma go pewnie poczta :) Ale resztę się chętnie pochwalę.
Na pierwszy ogień poszedł worek do przedszkola. Julka jednak potrzebuje drugiego na strój gimnastyczny, więc matka musiała uszyć coś w ekspresowym tempie, z tego, co było dostępne w domu. I tak oto powstał worek z kwiatkami. Właścicielka zadowolona.
Później uszyłam Julce czapeczkę z mojej starej bluzki :
Kolejne były spodenki dla Krzysia. Po przymiarce nie chciał ich zdjąć i przespał w nich cała noc, a następnie przechodził cały dzień, z czego wnoszę, że mu się spodobały :)
Niestety zdjęcie na modelu mam tylko bokiem, bo samo przeskakuje i nieciekawe, bo cięzko mu teraz pstryknąć fotkę jak nie ma ochoty :) Spodenki mokre po myciu rączek :D
I na koniec moja duma ostatnia robótkowa- czapeczka krasnalkowa. Wybaczcie, proszę tę próżność, ale jestem nią zachwycona :D Małemu też przypadła do gustu. czapeczka jest uszyta z dwóch starych T-shirtów (chwilowo nie mam kasy na nowe tkaniny, więc wykorzystuję, co mam pod ręką). na końcu przyszyłam mały dzwoneczek i to jest to :D
Niestety, mało uchwytny model :)
▼
wtorek, 27 września 2011
piątek, 2 września 2011
Wyniki candy
Z małym opóźnieniem, przez zawirowania z moją pracą, ale losowanie zostało przeprowadzone i zaraz wam powiem, kto dostanie niebawem niespodziankę ode mnie :)
Na moje Candy zgłosiło się aż 38 osób i jestem tym bardzo mile zaskoczona. serdecznie dziękuję wszystkim za zainteresowanie i miłe słowa. Aż się rumieniłam czytając :)
Przed chwilką zrobiłam losy i wyciagnęłam z łóżeczka przysypiającą już maszynę losującą...
Losy nie mogły być nigdzie indziej niż w kapeluszu ;)
Mała rączka zamieszała losy...
i wyciągnęła jedną karteczkę...
A szczęśliwą zwyciężczynią jest...
Ostatnio dużo się u mnie działo i nie miałam czasu zaglądać za dużo na bloga, ale obiecuję, że wkrótce to nadrobię i zajrzę na blogi wszystkich uczestników mojego candy :)
Na moje Candy zgłosiło się aż 38 osób i jestem tym bardzo mile zaskoczona. serdecznie dziękuję wszystkim za zainteresowanie i miłe słowa. Aż się rumieniłam czytając :)
Przed chwilką zrobiłam losy i wyciagnęłam z łóżeczka przysypiającą już maszynę losującą...
Mała rączka zamieszała losy...
i wyciągnęła jedną karteczkę...
Skimmii serdecznie gratuluję i poproszę o adresik na maila :) Paczuszkę wyślę pod koniec następnego tygodnia. Mam nadzieję, że przed polową września spokojnie będzie już u Ciebie :)
Ostatnio dużo się u mnie działo i nie miałam czasu zaglądać za dużo na bloga, ale obiecuję, że wkrótce to nadrobię i zajrzę na blogi wszystkich uczestników mojego candy :)