środa, 26 września 2012

Czapkowy szał

Wpadłam w czapkowy szał. Zresztą, co tu dużo gadać- sami zobaczcie :)
















Dzieci mają jeszcze kilka życzeń, więc pewnie czapek będzie więcej :) Tym razem szyłam je z dzianiny. Czerwono-żółtą szyło się bardzo fanie, ale zielona dała mi nieźle w kość. Dzianina ma rzadszy splot i maszyna mi ja wciągała. Ale dałam radę, a jeszcze jedna czeka skrojona. Miała być na dzisiaj, ale jeszcze czeka stosik zeszytów do sprawdzenia, więc sobie odpuściłam. :)

6 komentarzy:

  1. ale czadowe!!! wpadaj wiecej a takie szały!! myslę, że będą hitem na kiermaszu!!! a model - toz to zawodowiec!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :) Myślałam o czapkach na kiermasz, ale to już będzie prawie zima, więc się chyba nie wkomponuję w sezon :) Ale pewnie na wiosnę też zrobimy kiermasz, to wtedy uszyję kilka. Teraz chcę uszyć kilka polarowych. W poniedziałek lecę po wypłacie po polar do sklepu :)
    A model podpatrywał siostrę i się nauczył :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja myslę,że jeszcze się sprzedadzą na kiermaszu. A propo sciagania pod maszyna moze byś podłożyła taśiemkę. Na ząbki tesiemkę,a na to czapeczkę i w ten sposób ząbki nie będą wciągać materiału podczas szycia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pomyślałam o tym. Dzięki :) Pierwszą myślą było, że potrzebuję lepszej maszyny :)

      Usuń