Dziś szyciowo, choć to nie moje dzieło. To znaczy pośrednio moje, bo moja córcia zasiadła do maszyny i uszyła sobie piórnik, w ramach zajęć koła krawieckiego, które prowadzę w szkole. Więc trochę paluchów w tym zamoczyłam :)
Jestem bardzo dumna z tego jej piórnika.
Ja pewnie wrócę tu po 27.06, kiedy już skończy się szaleństwo z drukowaniem świadectw, pisaniem sprawozdań itd. A wtedy....... na pewno pojawi się obiecane candy, skoro dobiłam do 100 obserwatorów :)
▼
niedziela, 22 czerwca 2014
niedziela, 8 czerwca 2014
Znowu kulinarnie
Ale mam nadzieję, że kolejny post będzie już znowu szyciowy. Ostatnio krucho u mnie z czasem. Zbliża się koniec roku szkolnego- oceny, sprawozdania, zebrania, spotkania.... W życiu osobistym też trochę dużych zmian, więc nie mam czasu nawet spojrzeć na maszynę, a co dopiero na szycie. Ale tak już tęsknię za szyciem, że myślę, że w tym tygodniu coś uszyję. Lista planów szyciowych jest pokaźna......
A tymczasem znowu kulinarnie- bułeczki z czosnkiem i bazylią. Nie wszystkie, bo dzieciaki chciały kilka do dżemu. Ale zapach rozchodzący się po domu w czasie pieczenia- cudny!!!
Oczywiście, dzieciaki bardzo pomagały. Właściwie to bułeczki były ich pomysłem. Skorzystałam w reszty drożdży i przepisu na pizzę. Nie byłam pewna czy to wypali, ale wyszły pyszne. Sami zobaczcie:
Skórka wyszła trochę twarda (następnym razem posmaruję ją wodą albo jajkiem), ale w środku wyszły bardzo mięciutkie i pyszne.
A tymczasem znowu kulinarnie- bułeczki z czosnkiem i bazylią. Nie wszystkie, bo dzieciaki chciały kilka do dżemu. Ale zapach rozchodzący się po domu w czasie pieczenia- cudny!!!
Oczywiście, dzieciaki bardzo pomagały. Właściwie to bułeczki były ich pomysłem. Skorzystałam w reszty drożdży i przepisu na pizzę. Nie byłam pewna czy to wypali, ale wyszły pyszne. Sami zobaczcie:
Bułeczka Krzysia :)
Skórka wyszła trochę twarda (następnym razem posmaruję ją wodą albo jajkiem), ale w środku wyszły bardzo mięciutkie i pyszne.