Tym razem w różu i cała dziergana na drutach z żyłką. Jednak się do nich przekonałam i o dziwo, teraz dzierga mi się na nich łatwiej niż na pończoszniczych. Czapusia ma być dla naszej maludy (nadal nie wybraliśmy imienia!!!!), która pojawi się u nas już za około miesiąc. Jeszcze kilka rzeczy mam w planie dla niej, więc teraz posty będą częściej. Poza tym coraz ciężej mi się ruszać, więc mam więcej czasu na robótki :) Nareszcie :)
Z braku modela trzeba było improwizować :)
I z czapeczką dla Tomcia.
Gdyby ktoś chciał wydziergać podobną, to podaję wzór (mega prosty!)
Nabieramy na druty nr 5 60 oczek i przerabiamy 6 rzędów wzorem patentowym (2 oczka na prawo, 2 na lewo). W kolejnych rzędach przerabiamy już tylko oczka prawe, dowolnie zmieniając kolory. Na wysokości 13-15 cm każde 5 i 6 oczko przerabiamy razem. W kolejnym rzędzie przerabiamy razem co 4 i 5 oczko. W kolejnym rzędzie przerabiamy po dwa oczka razem, w następnym tak samo i w ostatnim zamykamy wszystkie oczka. Zszywamy dziurkę na czubku głowy i przyszywamy pomponik :)
Ja dziergałam z akrylu, żeby czapeczka była mięciutka w dotyku i taka wyszła. :)
Śliczna czapeczka :-) Piękne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję :)
UsuńRównież pozdrawiam cieplutko!