Niestety, dopadło mnie przeziębienie. Od kilku dni cieknie mi z nosa, pod nosem zrobił się jeden wielki bolący strup a głowa mi pęka. Dodatkowo nie mogę za bardzo przyjmować żadnych leków, żeby ten stan rzeczy zmienić. Postawiłam więc na sprawdzone rozwiązanie- domowy syrop czosnkowy, zwany przez moją mamę sprytnie "winkiem czosnkowym". Miało to zachęcić mnie i moje siostry do jego picia w sezonie jesienno- zimowym, kiedy byłyśmy małe. Piłyśmy je z kieliszków, stąd nazwa :D Pomysł przejęłam, chociaż moim maluchom żadne syropy niestraszne i dzisiaj piły syropek prosto ze szklanek :)
Jak go przygotować?
Składniki:
- kilka ząbków czosnku
- szklanka ciepłej wody
- 1-2 łyżki miodu
-1 duża cytryna
- 1-2 pomarańcze
Do ciepłej wody wrzucamy kilka pokrojonych na kawałki ząbków czosnku i odstawiamy na jakiś czas. Potem dodajemy miód, mieszamy, dodajemy soki wyciśnięte z cytryny i pomarańczy. Odstawiamy w chłodne miejsce (może być w lodówce) i pijemy codzienną porcyjkę. Ja kilak godzin po przygotowaniu przecedzam syropek i zlewam go do słoika albo dzbanuszka. Nie powinno się popsuć przed upływem tygodnia. Nie jest też skomplikowane do przygotowania, więc można często robić od nowa.
Gwarantuję, że pomaga :) A czosnek jest świetny nie tylko na przeziębienie, ale również na problemy z zatokami, na odrobaczenie organizmu i na jego odgrzybienie, więc warto go spożywać. Jeśli nie lubicie jego smaku, to ten syrop jest idealny. Im więcej pomarańczy i miodu dodacie, tym mniej będzie czuć czosnek.
Koniecznie muszę spróbować :-) Dziękuję za przepis na pewno skorzystam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Koniecznie spróbuj, bo warto!
UsuńPozdrawiam!
oj z nieba mi spadasz, bo właśnie katar mnie od kilku dni męczy!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :) Mam nadzieję, że katar szybko minie. U mnie już prawie śladu po nim nie ma.
UsuńAle super! Nie znałam tego przepisu. Syrop cebulowy znamy i dzieci piją, a z tego przepisu na pewno skorzystamy. No i zdrówka dla Ciebie! Ja też jestem przeziębiona i też niewiele mogę (karmię), ale i tak chyba więcej niż jak chorowałam w ciąży- na lekarza pada blady strach jak przychodzi chora pacjentka i mówi, ze jest w ciąży lub karmi ;) Jakoś trzeba sobie radzić metodami naturalnymi.
OdpowiedzUsuńMoi cebulowego nie chcą ruszyć. Dla mnie jest za słodki. A ten w sam raz i pijemy prawie jak soczek :)
Usuń