sobota, 16 maja 2015

Torebka z motylkiem

W zeszłym roku uszyłam Julce torebkę, żeby miała na wycieczki szkolne (klik). Niestety, żywot torebki był krótki. Julka wyszła z nią pewnego dnia na rower i wróciła już bez niej. Szukałyśmy, dałyśmy ogłoszenie, ale torebka się nie znalazła. Trudno. Długo byłam zła i nie mogłam się zabrać za uszycie nowej. Bo dla tamtej zarwałam nockę i włożyłam w nią dużo serca.
Mimo to, zmiękłam w czwartek. Usiadłam wieczorem i uszyłam kolejną. Znowu zarwałam nockę, bo chciałam, żeby miała niespodziankę. Skończyłam szycie o 3 w nocy, a młoda rano znalazła torebkę na klamce w pokoju. I nie żałuję, bo jestem z niej mega zadowolona :) Podobno przez całą wycieczkę koleżanki wychwalały torebkę :)
Sami oceńcie

 W środku bawełna w kwiatki. Zapięcie magnetyczne.


Nieźle się namęczyłam z paskiem, ale jestem z niego zadowolona.
  Z tyłu kieszonka na zamek



Niby nieduża, ale pomieści małą butelkę z wodą i kilka innych drobiazgów.

W środku zastała też liścik :)


I z właścicielką



6 komentarzy:

  1. Torebka śliczna! I te kolorki - ach! Niejednej młodej damie przypadłaby do gustu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Mi też się podobają te kolorki.

      Usuń
  2. Jest przepiękna! Widać ,że dużo serca w nią włożyłaś. Bardzo mi się podoba. Ślicznie dopracowana. A modelka - pierwsza klasa. Jak koleżanki podziwiały to wycieczka na pewno się udało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za przemiły komentarz. Rzeczywiście, włożyłam dużo serca. A modelka już ma wprawę w pozowaniu, że hoho :)

      Usuń
  3. Swietna! Liscik mnie rozbroil :)

    OdpowiedzUsuń