Tak sobie nuciłam pod nosem, kiedy o 4 nad ranem kończyłam dla Krzysi strój Józefa na przedszkolne jasełka :) I mimo iż jestem dzisiaj nieprzytomna, to uważam, że było warto. No wyszedł mi Józef jak się patrzy. Tak dobrze, że Amelka brata nie poznała, póki się do niej nie odezwał :)
Alez swietna broda! No, padlam z wrazenia :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Broda z futerka :)
UsuńEj! Jest po prostu czadowy! Brawo!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńRewelacyjnie Ci wyszło! Super Krzyś wygląda!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Bardzo mi miło :)
Usuńczarujące! Mój blog Ma i Bla
OdpowiedzUsuńczarujące! Mój blog Ma i Bla
OdpowiedzUsuńWow strój świetny. Józef wygląda rewelacyjnie. Noc nie zmarnowana. Ja jeśli chodzi o stroje to szyłam strój dla jednego z 3 króli, ostanio zaś minionka. Pozdrawiam cieplutko ;)
OdpowiedzUsuńTrzej królowie to też fajne wyzwanie :) Pozdrawiam :)
Usuń