W sobotę moja babcia ochodziła swoje 85-te urodziny. Z tej okazji uszyliśmy rodzinnie bukiet tulipanów dla babci. Miałam szyć sama, ale czas gonił, więc poprosiłam rodzinkę o pomoc. Mąż mi pociął druciki (bo zamiast patyczków w łodyżkach są druciki, dzięki czemu kwiatki można dowolnie układać), Julka przewijała wszystkie elementy na prawą stronę, wypychała, zszywała i przyszywała główki kwiatów, Krzysiu wypychał główki i liście, a ja robiłam resztę. Melka, żeby nie czuła się taka bezrobotna, wręczyła babci kwiaty :) Niestety, nie mam jeszcze zdjęcia, jak je wręczała, a wyglądała przesłodko :)
Trochę się z nimi namęczyłam, bo wszystkie tutki, które znalazłam wymagały użycia kleju na gorąco, a ja nie chciała. Więc szyłam po swojemu. Przy kolejnym bukiecie będzie kursik. A będzie kolejny na pewno, bo po powrocie z imprezy uszyłyśmy z Julką jeszcze 3 tulipany. Ale tak im smutno w wazonie, że na pewno będą kolejne. A może na urodziny drugiej babci też uszyjemy? Na razie wyczerpałam wszystkie resztki zielonej bawełny, więc muszę najpierw uzupełnić zapasy :)
Swietny bukiecik ! Babcia na pewno byla zachwycona :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Ucieszyła się, że chociaż jeden bukiet zostanie jej na dłużej :)
Usuńpiękny bukiet na urodziny
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękny, marzy mi się by sobie taki zrobić kiedyś :) Mój blog Ma i Bla przy okazji zapraszam do siebie na CANDY :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj, bo efekt jest naprawdę fajny. My już szyjemy kolejny, dla nas do domu :)
UsuńJutro ustawię się w kolejce po Twoje kurki :)
uwielbiam tulipany :)pieknie Ci wyszly :)
OdpowiedzUsuń