Żeby na blogu nie świeciło pustkami, kiedy jestem w amoku szyciowym. W nocy skroiłam 17 nowych metkowców. Tego od razu musiałam uszyć.....o 3 w nocy :) wiem, oszalałam :)
Sliczny :))) Mysle ,ze oczko by mu sie przydalo :)) No i moze kilka metek na gorze a do konca ogonka ?? Bo tak mi sie cos wydaje ,ze najwiecej wycumkany bedzie ogonek :))) Pozdrawiam :))
szyć:-)))
OdpowiedzUsuńSlodki ten metkowiec :)
OdpowiedzUsuńDaj mu oczy :) I może uśmiech. I może zamiast 3 szerokich wstążek to kaskadę wąskich, błękitnych wyskakujących z jednego miejsca niczym woda?
OdpowiedzUsuńświetny! czasem mi tak szkoda, że moje dziecko juz takie duże ;)
OdpowiedzUsuńSliczny :))) Mysle ,ze oczko by mu sie przydalo :)) No i moze kilka metek na gorze a do konca ogonka ?? Bo tak mi sie cos wydaje ,ze najwiecej wycumkany bedzie ogonek :))) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuń