środa, 21 marca 2018

Ścigana

   Tess Gerritsen nie zawiodła mnie po raz kolejny. Tym razem trafiłam znowu na powieść z okresu, kiedy sprawy kryminalne łączyły się w romansami bohaterów. Czytałam gdzieś wypowiedź samej autorki na ten temat- tylko pierwsze powieście skupiają się również na romansach, później już tylko na części kryminalnej. Cóż, mi tam wątek miłosny absolutnie nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, zauroczenie sprawia, że bohaterowie są często mniej przewidywalni, a powieść dzięki temu ciekawsza. Poza tym...jestem kobietą. Lubię romantyczne sceny w książkach.

    Ty razem bohaterowie książki spotykają się w dość dziwnych okolicznościach- dokonując włamania. Obydwoje. I żadne z nich nie ma w dodatku złych zamiarów, mimo że wywodzą się z dwóch różnych światów i prowadzą zupełnie inny tryb życia. Czy znajomość rozpoczęta w takich okolicznościach może zakończyć się dobrze? A może jedno z nich gorzko tego pożałuje? Eh, sprawdźcie sami :)


Licznik: 7/52/2018
W tytule przymiotnik, więc kolejny punkt z listy odhaczony.


W wyzwaniu okładkowym wiosna i motywy kwiatowe, więc się chyba łapię :) może w tym roku uda mi się dobić chociaż do 10 książek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz