Dzianina kupiona prawie 3 lata temu musiała nabyć mocy prawnej. Standard, choć ciągle obiecuję sobie, że to się zmieni :) Julka o te haremki prosiła już dawno temu (bo uwielbiała wprost te poprzednie- KLIK) , ale zawsze było coś pilniejszego do zrobienia. Uszyłam je jesienią, ale jakoś nie mogłam się zebrać w sobie, żeby je tu wrzucić. Dzisiaj namówiłam wreszcie moją nastolatkę na kilka zdjęć i mogę je Wam pokazać. Nic wielkiego. Ot, portki, które są luźne i wygodne. Ze ściągaczem w pasie, bo takie są podobno najlepsze :)
Ściągacz w pasie:
Jak tylko znajdę zdjęcia z procesu szycia (znalazłam je przypadkiem w komputerze, kiedy tydzień temu szukałam zupełnie innych zdjęć i znowu mi się zgubiły...), to wrzucę opis nieskomplikowanego procesu szycia :)
Idę z dziećmi na spacer. Korzystamy z dnia bez zajęć popołudniowych.
Suuper spodnie :)) A corcia jaka pannica juz Piekna :))) Milego spacerku Zycze :)) Pozdrawiam Cieplutko :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) No a dzieci to mi rosną zdecydowanie za szybko :)
Usuń