niedziela, 26 września 2010

piórniczek

Dawno mnie tu nie było, bo od powrotu do pracy ciągle brakuje mi czasu na małe przyjemności :( No, ale dzisiaj udało mi się wykraść dosłownie 20 minut na zszycie wcześniej uszytego piórniczka. Wzorowałam się na piórniczkach Kasi (za jej zgoda oczywiście :) ). Miały też być jeansowe, ale jakoś zmieniłam koncepcję. W kolejce czekają jeszcze 2 jako niespodzianki dla mojej córci i siostry gimnazjalistki (Kaśka, jak to czytasz, to się nie wygadaj!!!). Ale w związku z tym, że ten wyszedł nawet fajny, to uszyję jeszcze ze 2 specjalnie dla Amelki :) Może komuś się spodoba.
Jutro piórniczek idzie ze mną do pracy o zobaczymy, jak się będzie sprawował.





Tu jeszcze nie obcięte nitki :) W środku jest kieszonka, ale ta część wymaga jeszcze dopracowania, bo kieszonka się wygina i jest mało stabilna :) Jutro nad tym pomyślę.

 A teraz uciekam do łóżeczka, bo rano trzeba wstać :(

środa, 8 września 2010

Paczuszka od Jetel :)

Jakiś czas temu wygrałam candy u Jetel i już po kilku dniach dostałam paczkę, którą jeszcze nie miałam w pełni czasu się nacieszyć, ale uśmiecham się nawet pisząc o niej. :) Moja córcia tez się bardzo ucieszyła, chociaż akurat z zupełnie innej części tej paczki niż ja :)
Ale co tam będę dużo pisać. Sami zobaczcie, jakie cudeńka wysłała mi Jetelka:










 Halinko- jeszcze raz dziękuję za cudowną paczuszkę. Postaram się niedługo coś wyhaftować :)

Ja ostatnio nie miałam czasu na nic. Nawet na oglądanie waszych blogów, nad czym ubolewam. Ale nadrobię to jak tylko wyjdę na prostą z papierami w pracy.

Znalazłam jednak 15 minut na uszycie krawacika dla mojego smyka :) Szliśmy na wesele i wypadało brzdąca uelegancić. Same oceńcie, czy mi wyszło :)

środa, 1 września 2010

Worek dla mojego przedszkolaczka

Mój mały przedszkolak poszedł dziś do przedszkola po wakacjach. Niestety, mama nie mogła jej odprowadzić, bo musiała być w pracy :( Na szczęście tatuś się spisał i Julka trafiła do odpowiedniej grupy :)
Ale żeby nie było, że mamusia mniej zainteresowana tematem przedszkola, przedstawiam worek, który wczoraj uszyłam dla Julci, zgodnie z zainteresowaniami :) Chyba się spodobał, skoro cały wieczór go tuliła i mówiła mu, że go kocha :)



A tydzień temu stworzyłam karteczkę na ślub:

a taka podwiązkę na wieczór panieński. Z jej wyglądu jestem zadowolona, ale niestety ma jedną wadę- nie rozciąga się za mocno. Są to dwie gumki z falbanką zszyte ze sobą. Nie wiem jak zszywać gumki, żeby pozostały elastyczne. Ma ktoś jakieś rady na przyszłość?