Brałam ostatnio udział w tylu blogowych zabawach, że aż ciężko to ogarnąć. Miałam cichutką, malutką nadzieję, że coś mi się uda wygrać. I tak się stało. Co prawda, nie nagrodę główną, którą był mega odjazdowy ocieplacz, ale nagroda jest równie cieplutka i śliczna.
Już sama paczka była nagrodą, bo cudnie pachniała lawendą :) Więc ta jedną rzecz odgadłam bez zaglądania do środka :) Ale jak już zajrzałam, popieściłam mój zmysł dotyku, bo w środku były mięciuteńkie mitenki :) I cudna liściasta broszka do kompletu. Są bombowe i od dzisiaj będę w tym paradować na spacerkach. A że łapki mi ostatnio nieźle zmarzły, mitenki przyszły w sama porę :)
Monisiu- bardzo dziękuję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A to zdjęcia mojej nagrody pocieszenia :)
Super, minetki są śliczne i ładnie się prezenują ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
super prezent gratuluje wygranej :)
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci wyranej i zazdraszczam okrutnie takich ładnych i cieplusich mitenek :)
OdpowiedzUsuńno no pieknie :) pozazdrościc
OdpowiedzUsuńGratuluję,bo jest czego i przyznam się,że zazdrosna jestem o te prezenty ;)
OdpowiedzUsuńjakie śliczne mitenki (świetny wzór) - gratuluję wygranej
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluję i zapraszam do naszego konkursu krawieckiego:)Ula
OdpowiedzUsuń