niedziela, 5 sierpnia 2012

Przełamałam się, czyli sukienka na wesele

Na razie sukieneczka dla córci, bo ja szłam na to wesele w innej. Ale na kolejne, które już we wrześniu mam w planie iść w sukience uszytej przez siebie. I żeby zdążyć mam plan zacząć szycie już jutro. Zobaczymy, co z tego wyjdzie :)

W każdym razie z sukieneczką dla córci się przełamałam i uszyłam, bez rozważania, czy zepsuję materiał czy nie. I nie zepsułam, a sukienka wszystkim się podobała :)

Moja mała modelka już sama wiedziała, jak się ustawić :)










9 komentarzy:

  1. Ślicznie uszyłaś:)Fantastyczna jest a modelka rewelacyjna:) Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sukieneczka śliczna, ale modelka - cudna. Zdolna z Ciebie dziewczynka;-) Pozdrawiam, Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu,wieki mnie tu nie bylo a tu takie cuda! Pieknie Ci idzie to szycie a w tej sukience(oczywiscie o ilestam rozmiarow wiekszej) sama chetnie bym chodzila. Piekna sukienka na przeuroczej modelce:)
    piozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka ładna ta modelka i oczywiście śliczne ci wyszła ta sukienka.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale super!!!!
    sama bym taka sobie założyła!!
    a modelka pozuje jak profesjonalistka!!

    OdpowiedzUsuń
  6. piękna sukienka! :) a modelka widać że do pozowania stworzona ;) zapraszam na mojego nowego bloga http://oliwkowepasje.blogspot.com/ i na candy na nim :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki, dziewczyny :) Aż mi po tych komentarzach przybywa odwagi do dalszego próbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczna sukieneczka a na modelce wygląda wyśmienicie:))
    gratuluje,teraz to Tobie nic już niestraszne:)

    OdpowiedzUsuń
  9. śliczna dziewczynka i sliczna sukieneczka, groszki z tasiemką fajnie razem wygladają:)

    OdpowiedzUsuń