poniedziałek, 3 września 2012

I po kiermaszu

Pierwsze koty za płoty. Nic nie udało mi się sprzedać, ale cieszę się, że chociaż spróbowałam. Poza tym moje dzieci zadowolone, bo bardzo im przypadły do gustu króliki uszyte na kiermasz. Siostra zaklepała sobie różową torbę na imieniny w listopadzie.
A ja się niedługo biorę ostro do pracy, bo w listopadzie kolejny kiermasz i wtedy mam w planie mieć więcej rzeczy do wystawienia i coś sprzedać.

Relacja foto z Kiermaszu Fajnych Babek ( a tylko takie tam były :))




















Na kiermasz zajrzała nawet nasza nauczycielka ze szkoły krawieckiej :) To było bardzo miłe. :) I przekazała nam dobre wieści- że wszyscy zdaliśmy egzamin państwowy. Więc jestem już oficjalnie dyplomowaną krawcową :) Tylko bez dyplomu, bo nie mam czasu po niego jechać do szkoły :D

Niedługo kolejne fotki, bo trochę teraz szyję :)

3 komentarze:

  1. świetne fotki, kurcze moje prawie wszytskie poruszone, nieostre, ale piękne detale uchwyciłaś:D buziak!!

    OdpowiedzUsuń
  2. ładne zdjęcia i widzę,że świetnie wszytsko wypadło. Napisz mi czy duzo było ludzi?

    OdpowiedzUsuń
  3. ja gratuluję odwagi wzięcia udziału w kiermaszu a duża sprzedaż będzie następnym razem, już trzymam kciuki i ciągle podziwiam.

    OdpowiedzUsuń