No, przynajmniej jedna na razie. Ciężko mi się zebrać w sobie, więc szykuję się do świąt bardzo powoli. Zaczęłam wczoraj od jednej zawieszki- gwiazdki. Ale na pewno będzie ich więcej. Ta zostaje w pokoju Juleczki. Miała tam być tylko do zdjęcia, ale mnie młoda przyłapała i przepadło :)
Na żywo kolor jest zdecydowanie ładniejszy. Taka żywa czerwień.
Na pewno pieknie będzie sie prezentowała na choince :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUrocza gwiazdeczka:)
OdpowiedzUsuńCudna gwiazdeczka :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna! Mnie też już świąteczne klimaty chodzą po głowie i wczoraj odkurzyłam szydełko... palce niewprawione trzeba rozruszać :)
OdpowiedzUsuńJeśli mogę coś podpowiedziec, to proszę o zmianę czerwonej tasiemki na np. biały cieniutki sznureczek i będzoie jeszcze piękniej.
OdpowiedzUsuńW planie był sznurek w kolorze naturalnym, ale akurat nie miałam pod ręką, a mały człowieczek musiał mieć gwiazdeczkę na już :) Ale dziękuję za komentarz.
UsuńWitam, :)
OdpowiedzUsuńCzy można u Pani kupić saszetkę-piramidkę na klucze? Jeśli tak, to proszę o kontakt:
b.krzowska@gmail.com
Pozdrawiam :)
Slicznosci:) Uch,u mnie w tym roku pewnie bedzie malo tworczo na swieta. Nie,zeby mi Mala nie pozwalala na takie przyjemnosci ale najnormalniej w swiecie jakos nie moge sie ogarnac i ...mi sie nie chce;)Pozdrawiam i sciskam mocno!
OdpowiedzUsuńWcale Ci się nie dziwię, przy Twojej gromadce :)
UsuńBuziaki dla łobuzów!!!
Zapraszam do mnie po niespodziankę:)
OdpowiedzUsuń