piątek, 30 sierpnia 2013

Bluzka dla mnie

Pamiętacie jeansową spódnicę? To podobna sytuacja miała miejsce z bluzką. Tym razem stanęłam przed dylematem- prasować czy uszyć. Uszyłam... :) Leniwa baba ze mnie.

Bluzkę uszyłam z dzianiny, więc prasowania nie wymagała. Ot, taki prosty T-shirt. Wykrój na bazie posiadanej już bluzki. Szyta na zwykłym Łuczniku, bez overlocka, bo go nie posiadam :) Da się. Mocno rozciągnięty zygzak wygląda jak stębnówka. Nic się nie okręca, ani nie marszczy. Jestem w 100% zadowolona. A to rzadkie u mnie. :) No, może kolor nie mój, ale następny będzie przecież lepszy :)




3 komentarze:

  1. piszesz, że się da, ale do tego to trzeba mieć mimo wszystko talent. Ty masz. piękna bluzka. też bym chciała, tak umieć. ot tak i już jest bluzka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ta,oj tam. Nie talent, tylko niechęć do żelazka :)
      Bluzkę odrysowałam od takiej, którą już mam. Pozszywałam części, wszyłam rękawy i podwinęłam dół, mankiety i dekolt. I to wszystko. Każdemu by wyszło. Spróbuj koniecznie.

      Usuń
  2. Aniu bluzka wyszła bardzo ładnie,ja jakoś nie mam cierpliwości do szycia dzianinowych bluzek. Podziwiam. Do twarzy ci w tym kolorze :)

    OdpowiedzUsuń