Tym razem trochę większe, bo dla mojej siostry. Uszyte czarnej dzianiny z wykroju "na oko i stare spodnie" :) Nie wyszły źle. Zdjęcia kiepskie, bo bateria w aparacie siadła i robiłam telefonem.
Na zdjęciach wyglądają, jakby miały dwa kolory, ale to ta sama dzianina. Nogawki dość wąskie, ale takie podobno miały być. To takie uszyłam :)
Wreszcie wiem jak te spodnie się nazywają :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam jeszcze określenie harlemki i alladynki :) Dla mnie to spodnie z krokiem w kolanach :)
UsuńUwielbiam takie gacie "z pasażerem na gapę" jak to mówi mój mąż. Która to Twoja siostra?? pogubiłam się ;)
OdpowiedzUsuńChi chi, nic dziwnego, bo jesteśmy cztery :) To jest najmłodsza. Była ze mną na pierwszym kiermaszu na Wojskowej.
UsuńJa bym takich gaci nie mogła nosić, bo jeszcze by chyba uwydatniły moja dupencję :P
a młoda mi się nie pochwaliła...super :)
OdpowiedzUsuńWspomniała coś o rozpoczęciu roku szkolnego, ale chyba żartowała. Mam nadzieję :) Ale do szkoły chce je nosić, więc może odkłada na później.
Usuńzdolniacha jesteś. bardzo efektowne. w sumie ciekawa jestem,jak się nosi tego typu spodnie hmm...:)
OdpowiedzUsuńPodobno bardzo wygodnie, bo nie gniotą w kroku. Moja Julka bardzo lubi swoje i pewnie dorobi się niedługo kolejnych.
Usuń