Od jakiegoś czasu niewygodnie mi się szyło. Nie będę wklejała zdjęcia sprzed porządków, ale możecie sobie wyobrazić ten uroczy zakątek, gdzie niczego nie mogłam znaleźć i co chwilę coś na mnie spadało. Poza tym szycie bez możliwości ruszania lewą ręką i ruszenia lewej nogi (bo inaczej worki z wszystkim i niczym zamykają drzwi do szafki na maszynę) jest ... nazwijmy to delikatnie- mało komfortowe.
Postanowiłam więc posprzątać. 2 dni i 4 worki ze śmieciami później, mój kącik krawiecki wygląda tak:
Trzy pudełka z szufladkami spacyfikowały mi dzieci na kilkadziesiąt minut. Dostały zadanie specjalne- posegregować nici według kolorów i wrzucić do szufladek :) I tak oto pożegnałam się z kartonikiem po butach, w którym walały się wszystkie moje nici. Teraz są poukładane kolorami, a w reszcie szufladek znalazło się miejsce na tasiemki, gumki i inne niezbędne drobiazgi. Gdyby ktoś chciał takie pudełko, to właśnie jest promocja w Biedronce- 17 zł chyba. W Castoramie dla porównanie ....34 zł. :)
Pod maszyną też trochę ogarnęłam. Mogłoby być lepiej, ale na razie wystarczy. Potem dokupię kolejne szufladki :)
Teraz to możesz działać ... zazdroszczę Ci tego porządku w takim lepiej się działa:)
OdpowiedzUsuńSpokojnie, za kilka dni pewnie wrócę do poprzedniego stanu :)
UsuńTo ja zapraszam do siebie, u mnie też by się przydało posprzątać :D
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy, podeślę Ci dzieciaki :)
UsuńZazdroszczę.Ja nie mam swojego kącika..buuuu tułam się pomiędzy pokojem a kuchnią z moimi papierkami i kartonikami pełnymi różnych różności...
OdpowiedzUsuńSpoko loko ;) Jeszcze sobie kącik zrobić. Na przykład pod łóżkiem mam dużo miejsca, hehe :)
UsuńJa przez 2 lata przenosiłam maszynę na stół i i odnosiłam do szafy na czas posiłków, więc głowa do góry! Mi Julka użyczyła kawałka pokoiku. Może Antoś też się zgodzi :) Albo zamiast szafy zrób sobie kącik robótkowy :)
Jestem pod wrażeniem, poważnie.
OdpowiedzUsuńMnie czeka posezonowe sprzątanie więc może Twój przykład podziała inspirująco, póki co zahaczę o sklep z pudełkami a potem sie zobaczy:)
Dzięki. Ja mam koniec urlopu, a co roku staram się w czasie wakacji posprzątać, ile się da. Mój kącik zawsze jest priorytetem :)
UsuńZazdroszczę, moje próby ogarnięcia moich zapasów póki co się nie powiodły. Chyba muszę zamknąć oczy i 1/3 wyrzucić bo ilość przydasi mnie już przerosła. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo odżałowanie i wyrzucenie to jedyny sposób niestety. Bolesny,ale skuteczny. Póki co nie odczuwam tęsknoty za tym, co wyrzuciałam. Za to cieszy mnie widok porządku w moim kąciku :)
Usuń