Taki napis miał być na pelerynie, według projektu moich dzieci. Julka nie umiała też narysować błyskawicy. Na szczęście efekt końcowy ich zadowolił. Krzysia nawet bardzo. Śmiem twierdzić nawet nieskromnie, że moje dzieciątko było zachwycone :) Dostałam sporo buziaków i usłyszałam, że jestem najlepszą mamą na świecie. Czyli opłaciło się zarwać dwie nocki :)
Koniec paplaniny- oto mój prywatny Superbohater :)
Bluzeczka opisana w poprzednim poście. Uszyta z mojej nienoszonej bluzki.
Pelerynka z bawełny z aplikacją. Na górze wykończona lamówką, którą się zawiązuje.
Maska z filcu. W całości szyta ręcznie. Nie było to łatwe, bo mały skakał mi po plecach, żeby lepiej widzieć :)
Aplikacja na kolanki z wykorzystaniem resztek z bluzki, żeby pasowało :) W końcu po baliku strój ma służyć jako piżamka.
Taniec radości :)
Projekt, według którego szyłam strój dla klienta :)
"Dobra. Wystarczy" :)
...skakał po plecach, hahaha skąd ja to znam a kostium na 5+
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Skakanie po plecach, wchodzenie na głowę, żeby mieć lepszy widok... Ale wmawiam sobie, że kiedyś będę za tym tęsknić.... :)
UsuńRewelacyjny kostium! Śiwtenie wyszło. No i mieć takiego bohatera w domu to skarb :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje Candy http://mjakmagda.blogspot.com/2014/01/candy-candy-candy.html
Dziękuję bardzo :) I rzeczywiście to mój skarbek kochany.
UsuńNa candy zaraz zajrzę.
Strój świetny! Jeszcze kilka balików i nie będziesz miała w czym chodzić:) Pozdrawiam superbohatera-mam nadzieję,że wkrótce nas odwiedzi:)
OdpowiedzUsuńDzięki! I też mam nadzieję, że w końcu uda nam się znowu spotkać :) Wiesz, ferie niedługo :)
Usuńoch pamiętam jak szyłam synowi stroje do przedszkola:)
OdpowiedzUsuńStrój rewelacyjny :)
Dzięki :)
UsuńJuż mi zapowiedział, że za rok chce być kowbojem. Ciekawe, ile razy zdąży zmienić zdanie :)