Bałam się, że Krzysiowi zmarznie szyjka w te mrozy, więc uszyłam mu komin z dwóch warstw polaru. Miałby ciepło, gdyby chciał go nosić.... Choć dziś dał się przekonać. Wczoraj się nie udało.
Sesja zdjęciowa była bardzo szybka :)
Można dowolnie wywijać i zmieniać proporcja kolorków.
I można nosić na różne sposoby :)
Ala kot Prot :)
I w komplecie z czapeczką sprzed roku:
Komin świetny!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Chyba będzie ich jeszcze kilka.
UsuńHa! Też uszyłam takie moim dziewczynkom i Czwórka nie chce go nosić... :(
OdpowiedzUsuńU mnie Krzysiu dzisiaj już sam go chętnie założył. Może Czwórka też musi do komina dojrzeć :)
UsuńUszyję jeszcze jeden dla siostrzeńca, choć też nie wiem czy mu się to spodoba.
gdzie się podział ten mały Krzyś??? Komin świetny, chyba zamówię taki dla Ciebie. A woda na kawę się gotuje i gotuje... ;)
OdpowiedzUsuńOd poniedziałku mam ferie :) Trzymaj dla mnie wrzątek!
UsuńA Krzyś to teraz przecież przedszkolak, więc stary facet :D
Usuń