poniedziałek, 5 maja 2014

Kolejna sukienka na wesele

Tym razem fioletowa. Zamiast bawełny wybrałam satynę bawełnianą i tiul. Efekt był, ale ile się napracowałam to moje. Oczywiście, spódnica krojona z koła. Za mądre się zrobiło to moje dziecko w tej kwestii.....

Zamek z tyłu zastąpiłam tym razem guziczkami i nie jestem do końca zadowolona. Satyna śliska i troczki mi się porozjeżdżały przy przyszywaniu. Na szczęście nie był ich widać, bo było za zimno i Julka biegała w sweterku. I nie wiem czy jeszcze kiedyś założy tę sukienkę, bo w tiulu już zrobiła dziurę :)













2 komentarze:

  1. Cudna sukienka i jaka piękna modelka

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale cudna sukienka, szkoda, że mam 3 chłopców. Mogę tylko pomarzyć, żeby taką założyli;-)

    OdpowiedzUsuń