poniedziałek, 3 listopada 2014

Czapeczka z pomponikami

Kilka dni temu skończyłam kolejną czapeczkę dla naszej maludy. Nie obyło się bez komplikacji....
Wydziergałam, przyszyłam pomponiki, ale....ale jakoś tak krzywo i za blisko siebie, więc postanowiłam je przeszyć kawałek dalej. Niestety przez przypadek przecięłam nie tę nitkę i sprułam prawie pół czapeczki... Myślałam, że się popłaczę. Ostatecznie jednak w 3 godzinki naprawiłam straty i czapeczka była gotowa :)
Jestem już w połowie kolejnej. A jeszcze kilka w planie. Na spacery wystarczyły by ze 2, ale skoro mam sporo wełny do wykorzystania i lubię robić dzieciakom fotki, to co się będę szczypać :)





3 komentarze:

  1. Śliczna czapunia :-) Piękny kolor.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz racje , nie ma co trzymać zapasów..dzieci szybko rosną i zanim się obejrzysz same będą decydować o swojej garderobie.Przynajmniej teraz wyszlalej się twórczo.Super czapka :-)

    OdpowiedzUsuń