wtorek, 24 lutego 2015

Czytam dalej...

Niestety, mam awarię overlocka, więc zamiast szyć- czytam. Ma to swoje dobre strony, bo wreszcie mam czas na czytanie i nie mam wyrzutów sumienia, że nie staram się w tym czasie zmniejszyć zapasów tkanin, które nie mieszczą mi się na regale :)

Ostatnio przeczytałam dwie książki:



Pierwsza z nich to pełna absurdów opowieść o stulatku, który przeżył swoje życie...przez przypadek :) Dawno się tak nie uśmiałam i dawno nie musiałam się aż tak skupić przy czytaniu książki. Akcja toczy się naprawdę szybko, jest tu bardzo wielu istotnych dla akcji bohaterów i jeszcze więcej historii. Wszystko łączy się oczywiście w całość. Jeśli macie ochotę się pośmiać- polecam!

Książka ma 3,1 cm
Dzięki niej skreślam też z listy:
- autorem jest mężczyzna
- film oparty na książce (podobno nawet w połowie nie taki dobry :))
- główny bohater ma imię na tą samą literę co ja
- akcja nie dzieje się w Europie- przez jakiś czas :)
- ma liczbę w tytule
- kończy się ślubem
- bohaterowie są rodzeństwem
- książka humorystyczna- zdecydowanie :)


Druga książka to zupełnie inny klimat. Główną bohaterką jest otyłą graficzką komputerową. Jej życie nie jest usłane różami, ale mimo to Magda się nie poddaje i postanawia zmienić radykalnie swoje życie. Wychodzi przy tym kilka zabawnych komplikacji. Książkę czytało mi się przyjemnie i szybko. Temat dosyć przygnębiający, ale książka napisana w zabawny i przyjemny sposób.



Książka ma grubość 1,9 cm i skreślam dzięki niej z listy:
- ma jedno słowo w tytule
- przeczytana w jeden weekend- łyknęłam w całości w sobotę :)


Zostało mi nadal do przeczytania 149 cm :)






Myślę, że idzie mi całkiem nieźle :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz