Kontynuuję leczenie kataru domowymi sposobami. Na sos czosnkowy i zupę cebulową już nie mogę patrzeć, więc dzisiaj na śniadanie pieczywo czosnkowe (uwielbiam!).
Potrzebujemy:
- pieczywa (ależ odkrywcze, co?)
- czosnku- 1 ząbek wystarczy na kilka grzanek
- przypraw (ja używam ziół prowansalskich, ale może być oregano, bazylia, wdle gustu)
- żólty ser
- opiekacz lub piekarnik
Pieczywo podgrzewamy w opiekaczu na kratce. To ważne, bo jeśli położymy je na tacce, to się spoci od spodu i nie będzie chrupiące. Kiedy pieczywo się lekko przyrumieni, wyjmujemy je, obieramy zabek czosnku, odcinamy jego końcówkę a następnie nacieramy nim grzankę. Podpieczona grzanka zadziała jak tarka. Jeśli ktoś lubi, może zjeść już taką grzaneczkę, np. smarując ją masłem albo z kapką oliwy z oliwek. Ja jednak na to nakłądam jeszcze żółty ser, posypuję przyprawami i jeszcze na chwileczkę wkładam do opiekacza, żeby ser się roztopił.
Do tego herbatka z miodkiem i witaj zdrowie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz