wtorek, 10 listopada 2015

Paka na poprawę nastroju

U mnie nadal trochę smutno i nerwowo. Tata nadal w szpitalu.W takich chwilach uczymy się żyć z dnia na dzień, odróżniać problemy duże od błahych i cieszyć się z małych rzeczy.

I właśnie w takim momencie przyszła do nas paka ze Streetcomu, wypchana po brzegi ciasteczkami
dr Gerard. Mniam!




Dzieciaki były zachwycone! Ciasteczka naprawdę pyszne, więc polecamy. Moje ulubione to rurki. Niby bardzo delikatne i kruche, ale jednak nie kruszące się tak mocno jak te tradycyjne rurki.

Melce bardzo smakują ciasteczka Pasja, dorwane przypadkiem :) Starszaki zostawiły je dla mnie na niskiej ławie...

Z serii: Mama, zobacz, co mam! :)





8 komentarzy:

  1. Jaki mały, uciapany słodziak! Widać, że zadowolona i dumna ze swej zdobyczy :D
    Nadal wspieram wirtualnie w Waszych smutkach. Przytulam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Maluda dumna ze wszystkiego, co uda jej się dorwać poza kontrolą :)

      Usuń
  2. Jaka cudna kruszynka, zabójcze ma oczy., pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepyszna,paczka i jak widać najmniejsza pociecha wiedziała co z nią zrobić :) Aniu jeszcze raz mocno przytulam,bądź dobrej myśli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, jestem. Cały czas nie tracę nadziei.

      Usuń
  4. Super paczka:) Az mi sie czegos slodkiego zachcialo jak na to patrze ;) A Amelka swietna jest! Maly lobuziak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłabyś do mnie wpaść na ciasteczka, ale już wszystkie pożarli :)

      Usuń