Znajomy mojej siostry zamówił u mnie książeczkę dla swojej małej córeczki. Malutka ma na imię Ania, więc jak mogłabym odmówić? :)
Książeczka miała być dostosowana dla rocznego dziecka, które słabo widzi. Postawiłam więc na czarno-białe tło i jeden dominujący kolor na każdej stronie. Dodatkowo różne tkaniny i kilka efektów specjalnych.
Książeczka ma wymiary 20x20 i jestem z niej zadowolona. Choć przy kolejnej kilka rzeczy zmienię :)
Na okładce litera A jak Anusia. I rączki do wygodnego przenoszenia książeczki. Plus czerwony grzbiet, bo nie mogłam się powstrzymać :)
Zapięcie, żeby książeczka nie otwierała się nieproszona.
Szeleszczący parasol z rączką z grubej sznurówki i mięciutka gwiazdka wypchana ociepliną.
Śliskie i chłodne serduszko, a w środku koraliki, które można swobodnie przesuwać paluszkiem. Słoneczko ma w środku grzechotkę, a na około frędzle.
Latawiec jest czerwony, ale jeśli spojrzysz pod innym kątem, to zielony. Kokardki odstają. Miś/kotek/myszka jest mięciutki i futrzasty, oczka ma gładkie i śliskie, a nosek chropowaty.
I z tyłu w/unerwiony listek z polaru :)
Przód i tył razem.
Jestem z siebie zadowolona. Będą kolejne :)
śliczna!!! Z pewnością niesamowicie zainteresuje małą właścicielkę:)
OdpowiedzUsuńRewelacja! No,mozesz spokojnie byc z siebie dumna:) Widac jak wiele serca i pracy w to wlozylas. Dobrze Cie znow widziec przy maszynie ;) To znaczy efekty tego siedzenia :D
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł! Bardzo mi się podoba, a Ania na pewno będzie zachwycona. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń