Moja Amelcia ma bzika na punkcie lalek. Po prostu je uwielbia. Cały czas je nosi, karmi, całuje i rozbiera. Potem przynosi lalki, ubranka i muszę je ubierać. W związku z tym, postanowiłam uzupełnić garderobę jej lalek. Zaczęłam od czapeczki, bo to było najprostsze i mogłam ją dziergać w każdej wolnej chwili. Przy okazji wypróbowałam nowy wzór.
Jak widać, lalka potrzebuje jeszcze wielu ubranek :)
Fajniutka też muszę się nauczyć dziergać sweterki dla moich misiów
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pierwsze dziergałam właśnie dla pluszaków :)
UsuńOj jeszcze dużo roboty aby Amelki lale gołe nie chodziły bo się poprzeziębiają! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNo niesety, dużo pracy przede mną. Ale jakże wdzięcznej :)
UsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Dostałam dobre instrukcje ;)
Usuń