wtorek, 29 marca 2016

Czapusia dla krasnalka :)

Wreszcie skończyłam czapeczkę dla Amelki. Jeszcze będę chyba musiała poprawić ściągacz, bo okazał się ciut za luźny, mimo miliona przymiarek. Ale z tym poczekam do jesieni. Może akurat wtedy będzie już w sam raz. Ale poza tym jestem zadowolona. Właśnie tak miało być :D


Pompon czadowo tańczy na zakrętach :)



Mozna go też wozić z przodu



 albo w kapturze, żeby nie zawadzał w badaniu świata :)



Jestem zadowolona z czapeczki i z faktu, że udało mi się zdążyć przed wiosną :)

6 komentarzy:

  1. Fantastyczna czapka :-) Piękne kolory.
    Uwielbiam takie krasnoludkowe czapki :-) I przypomniałaś mi, że ja moim dzieciom dawno... bardzo dawno temu... też podobne zrobiłam :-) Tylko na końcach miały chwościki.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Uwielbiam dzieci w takich długaśnych czapkach :)

      Usuń
  2. super czapusia i krasnoludek jest sliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale świetna! U mnie by nie przeszło nic co dynda... ale ompon jest ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas młoda na razie za dużo nie marudzi, więc korzystam, póki się to nie zmieni :)Nauczyła się za to, że jak czapka jej zjeżdża do tułu, trzeba ją naciągnąć na oczy :)

      Usuń