czwartek, 12 maja 2016

Sukienka komunijna w pełnej krasie

Nadal nie mam czasu, ale mimo to postanowiłam nagrodzić siebie za to, że jeszcze nie padłam ze zmęczenia i pokażę Wam sukienkę w pełnej krasie. Czytaj: będę się chwalić, bo jestem mega zadowolona z tej sukienki. Modelka na szczęście podzieliła moje zdanie.

Sukienka, jak zwykle szyta moim sposobem. Przepis na moje szycie sukienki:
- wybierz wzór miesiąc wcześniej
- kup tkaniny i dodatki dwa tygodnie wcześniej
- przygotuj szablon z papieru 12 godzin przed komunią i idź smacznie spać
- skończ szycie na dwie godziny przed komunią, ładnie uśmiechając się do teściowej, żeby zrobiła za Ciebie sałatki (na szczęście mam świetną teściową!!!!)

A, zapomniałabym: napierw posprzątaj cały dom i zastaw sobie overloka i szafkę z przyborami. Pożycz od sąsiadki stopkę do wszywania zamków. Następnie wszyj go ręcznie, bo stopka nie pasuje do Twojej maszyny.
Kto spróbuje? :)

To teraz szczegóły:
szablon wzięłam z Burdy 2/2012 (numer 142). Jest to chyba zaledwie piąta rzecz uszyta z Burdy i zamierzam to jednak powtarzać częściej. Nie wiem dlaczego wydawało mi się to bardziej czasochłonne niż sklejanie wykrojów z papavero (gdzie też już wypatrzyłam kilka ciekawych rzeczy do uszycia w wakacje :)).  Wczoraj kupiłam dwie nowe Burdy :) W tej dla dzieci już upatrzyłam kilka ciekawostek.
Ale wracamy do sukienki. Będę teraz nieskromna, ale wyszła idealnie. Oprócz zamka, który się oczywiście jakimś cudem przesunął i tył jest nieco krzywy.

Całość uszyta z lejącej się bawełny. Góra z podwójnej warstwy, bo prześwitywała za mocno. Dół z pojedynczej plus warstwa tiulu w kropeczki, w którym zdążyłam się zakochać. Na szczęście przezornie zamówiłam go 2 metry, więc jeszcze mogę szaleć :)

Koniec paplaniny. Zdjęcia.















Prawda, że ślicznie wyglądała? :)


17 komentarzy:

  1. To prawda ślicznie wyglądała. Bardzo dziewczęco! Ale powiem Ci, że nieżle sobie radzisz z tym Twoim zorganizowaniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) Z organizacji to ja mogę udzielać korepetycji. Temat przewodni: jak się obudzić na ostatnią chwilkę i zdążyć :) Powinni mi dać dyplom z prokrascynacji.

      Usuń
  2. Piękna! Skromnie i z klasą. Jak się szyło taki delikatny tiul?
    Podziwiam Cię za opanowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, Kuzynko :)
      Tiul szyło się bezproblemowo. Wcale nie jest delikatny. Jak przyszła paczka, to się prawie poryczałam, taki był sztywny. Potem trochę zmiękł i bardzo ładnie się układał.

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda prześlicznie. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mozesz byc z siebie dumna, slicznie Ci wyszla!
    A z papavero wydrukowalam sobie jedna sukienke. Jak zobaczylam te ponad 50 stron ukladanki to rzucilam ja w kat i tyle wyszlo z sukienki- nie na moje nerwy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Jestem dumna :)
      A z papavero tez mam kilka wykrojów rzuconych w kąt, ale uszyłam sobie kilka spódniczek z jednego wykroju i ten uwielbiam. Jedno sklejanie a tyle nowych ubrań :) Chyba w weekend popełnię kolejną, bo już nie mam w czym chodzić do pracy.

      Usuń
  6. Cudna sukienka :-) Pięknie w niej wyglądała Twoja śliczna córcia :-)
    Jestem pod wrażeniem.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Suuuper! I wiem, ze powinno być głównie o sukience, ale jednak ja się wyłamię. Rozbroiła mnie mianowicie Twoja najmłodsza córka na pierwszym zdjęciu. Świetna jest :D I jakie ma długie kucyki! Pozdrawiam Was serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Najmłodsza rozbraja mnie codziennie :)

      Usuń
  8. Piekna sukienka :))) I Cuudna Dziewczynka :)) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczna sukienusia:)A dzieciaki niesamowite :)
    Czy tiul szylas zwykla stopka czy ta z gornym transportem?
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy ślicznie :) Kocham tę moją bandę jak choinka :) A tiul szyłam zwykłą stopką, bo wszystkie "niezwykłe" utknęły podczas porządków i do dziś ich jeszcze nie odzyskałam :) Szyło się absolutnie bezproblemowo, ale tiul był dość sztywny.

      Usuń