Krzyś nie lubi nakryć głowy. Do tej pory tolerował jeszcze czapkę ze spidermanem, ale ostatnio i ona poszła w kąt. Obiecał za to, że będzie nosił kapelusz, jeśli mu uszyję piracki. Cóż było począć?
W pierwszej wersji wyszedł trochę za duży.
Są i piraci- wedle zamówienia :)
Można nosić tak...
i tak...
i tak :)
Początkowo zniechęcona nietrafieniem z rozmiarem, chciałam zostawić go na przyszły rok. Następnego dnia ruszyło mnie jednak sumienie i w pół godzinki go zmniejszyłam. Teraz wygląda tak (nie wiem czy widać różnicę na zdjęciach, ale na żywo tak :))
Pirat "strzela" z folii bąbelkowej :)
Ulubiony sposób noszenia
I kawałek podszewki, żeby było widać, jak mi się przypadkiem ładnie zgrała z tasiemką :)
Krzyś widzę zadowolony, a to najważniejsze! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńO tak, bardzo zadowolony :)
Usuńwspaniała robota ! - warto poprawić - pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńDzięki :) No warto :)
Usuń