I strój dla braciszka Pocahontas :)
Tym razem bluza i spodnie. Znowu korzystałam z Burdy. I dopiero dzisiaj uświadomiłam sobie, że po raz pierwszy zrobiłam z Burdy użytek :) Lepiej późno niż wcale :)
Wcześniej wolałam sprawdzone szablony z papavero albo z Anny. Teraz chyba się jednak przekonam do Burdy. Zobaczymy. Żakietu dla siebie na razie nigdzie nie znalazłam. A marzy mi się, bo tego w mojej szafie bardzo brakuje.
Wracając do stroju:
bluza Burda 4/2012 model 144 ze zmianami:
- dodałam odszycie podkroju szyi, jak w sukience Pocahontas, z frędzlami
- frędzle przy rękawach i po bokach
- rękawy mają podwinięty 6 cm zapas, które przytrzymałam od środka ozdobnym ściegiem w kolorze niebieskim. Nie wyszedł on idealnie równo, ale to był pomysł ostatniej chwili i bardzo się już spieszyłam. Strój oddawałam 10 minut po ostatnim supełku :)
spodnie Burda 4/2012 model 141z frędzlami po bokach i także z zapasem w nogawkach. (Na zdjęciu tylko jedna z nogawek ma już ścieg ozdobny, druga pokazuje, ile tkaniny musiałam schować w środku)
Z tego stroju też jestem zadowolona. I cieszę się, bo to coraz czestsze zjawisko. A już się bałam, że to nigdy nie nastąpi :D
Swietne sa te fredzle,rewelacja!
OdpowiedzUsuńDzięki, frędzle obowiązkowo musiały być :)
OdpowiedzUsuń