Nareszcie zebrałam się w sobie i ubrałam również drugi fotel. Troche to trwało.... Pierwszy ubrałam na kilka dni przed porodem. Drudi szyłam, kiedy Amelka miała prawie 8 miesięcy..... Ale lepiej późno niż wcale :)
Teraz oba prezentują się bardzien estetycznie :) Nadal marszczy mi się aplikacja. Chyba pod wpływem ciężaru tkaniny, bo przy mniejszych uszytkach mi się tak nie robiło. Przetestuję przy kolejnej większej rzeczy. Nawet mam takie w planie :)
Fotel odrobine poczekał,ale teraz na pewno jest zadowolony,bo wygląda ślicznie,a razem tworzą zgrana parę :)
OdpowiedzUsuńAle fajny pomysł! Wyglada super :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszlo,super pomysl :)
OdpowiedzUsuńSuper;) masz nowe fotele;)
OdpowiedzUsuń