Wiem, wiem, połowa maja za nami, ale zapomniałam kompletnie. Na szczęście Eli nie podobała się książka tej samej autorki co mi i jej komentarz mi przypomniał o podsumowaniu :)
W kwietniu zrobiłam dla siebie to, co powinnam zrobić dawno temu. Uzupełniłam moją szafę o:
- 3 pary jeansów
- płaszcz
- sukienkę
- baleriny
I nadal nie jest świetnie, bo ciągle nie mam w czym chodzić, ale to już pierwszy krok. Bardzo mi to poprawiło nastrój :)
Kto ma ochotę przyłączyć się do zabawy i zadbać o siebie? Szczegóły u Eli.
brawo.... to jest wskazana mała dawka egoizmu.
OdpowiedzUsuńOczywiście. Zazwyczaj zakupy kończą się kupieniem ciuchów dla dzieci.
Usuń