wtorek, 19 sierpnia 2014

Krawacik

Synek też nie mógł iść na wesele nieelegancki. Dostał krawacik :)



 Krawacik na gumce oczywiście.
Rzęsy mojego synka :)
 Próba otwarcia oczu.
 I prawie się udało :)

niedziela, 17 sierpnia 2014

Sukienka na wesele- to już czwarta :)

Tak się właśnie dzisiaj doliczyłam, że to czwarta z kolei sukienka na wesele i trzecia w groszki. I znowu jestem z niej zadowolona. I też jak zwykle, jest trochę inna niż poprzednie.
Krój prawie taki jak różowa i niebieska, ale zamiast marszczenia w pasie czy cięcia z koła zastosowałam tym razem zakładki. Nie sądziłam, że coś może wystawić na taką próbę moją cierpliwość.... Układałam je trzy razy. Wstążka w pasie obowiązkowa jak zwykle :)

 Ulubiona poza Julki :)





 Dekolt wykończyłam białą lamówką...
 a ramiona czerwoną. Żeby się mniej rzucały w oczy.

Miał być tutorial do sukienki, ale aparat odmówił współpracy i nawet nie chce oddać zrobionych zdjęć bez baterii :( Może przy okazji innej sukienki.

piątek, 15 sierpnia 2014

Pierwsza spódnica z ciążowym panelem

Cóż, w końcu musiał nadejść ten moment, kiedy spódnica robi się za ciasna.... I nadszedł. A tak długo próbowałam go uniknąć, podciągając moją ulubioną spódnicę coraz wyżej. W końcu jednak poddałam się. Jednak nie zupełnie, bo wykorzystałam wykrój na moją ulubioną spódnicę z papavero. Szyłam już tego szablonu , i spódnicę.

Tym razem wycięłam po prostu z przodu kawałek odpowiedni do wszycia panelu ze ściągacza i zrezygnowałam z zamka z tyłu (ale się ucieszyłam, że wciskam ją bez zamka :)). Mimo kilku niedociągnięć, jestem zadowolona. Zdecydowanie będzie ich jeszcze kilka :)



 W środku gumka z regulacją na guziczki. Czytaj- jestem świadoma, że sama gumka może mi nie wystarczyć :)

 I mały zazdrośnik :)

środa, 13 sierpnia 2014

Prywatna wymianką z Danusią

Danusi z Babusiowych robótek spodobały się moje opaski na pasy. W związku z tym umówiłyśmy się na wymiankę.

Ja uszyłam dwie opaski na pasy:



 Obie z jednej strony mają bawełnę z kropeczki, a z drugiej milutki polarek.

W zamian za to przyszła do nas imponująca paczuszka. Miała być w niej tylko zakładka do książki dla Julki, a tymczasem...








Julka jest zakochana w swoich zakładkach i od razu zgarnęła je do swojego pokoju. Szkoda, że na razie nie ma czego czytać, bo książeczki też już w nowym domku. Ale jeszcze kilka tygodni i to nadrobimy :)

Danusiu- serdecznie dziękuję za tę wymiankę!!!!

wtorek, 12 sierpnia 2014

Letnia sukienka z tutkiem

Miała być dzisiaj sukienka z wesela z tutkiem, ale niestety ładowarka do aparatu pojechała już do nowego domu. Póki co muszę polegać na innych lub na smartfonie. Damy radę :)

A tymczasem letnia sukienka dla Julki, na upalne dni. Tkaninę wybierała sama. Nie byłam przekonana, ale teraz muszę przyznać, że pasuję idealnie do mojego dziecka :)






Jeśli chcecie uszyć podobną, to proszę bardzo- przepis jest banalny:

Kupujecie tyle tkaniny, ile ma mieć długość sukienki + 4 cm zapasu na szwy.
Moja Julka ma obwód klatki piersiowej 58 cm, więc użyłam 110 cm szerokości z tkaniny. Ale przyznam się, że robiłam przeszycie na szerszym kawałku i po kilku przeszyciach go zwęziłam. Trzeba wziąć pod uwagę to, że tkanina mocno się marszczy, a każde dziecko ma też inną wrażliwość na dotyk materiału. Jedno lubi ciasno, inne luźno. Trzeba dopasować do swojej pociechy.
Podszywacie górę sukienki- podwójnie, w sumie na 2 cm.
Wyjmujecie z maszyny dolną nić i w jej miejscu wsadzacie szpulkę z gumonicią:
A szczegółowy sposób szycia gumonicią pojawił się dzisiaj na blogu Riony.
Od góry sukienki wykonujecie kilka rzędów przeszyć- u mnie jest ich w sumie 8.


Składacie sukienkę prawa do prawej i przeszywanie wzdłuż. Podszywanie dół. Jeśli chcecie, na górze doszywanie ramiączka.


sobota, 9 sierpnia 2014

Piracki kapelusz

Krzyś nie lubi nakryć głowy. Do tej pory tolerował jeszcze czapkę ze spidermanem, ale ostatnio i ona poszła w kąt. Obiecał za to, że będzie nosił kapelusz, jeśli mu uszyję piracki. Cóż było począć?

W pierwszej wersji wyszedł trochę za duży.

 
 Są i piraci- wedle zamówienia :)
 Można nosić tak...
 i tak...
 i tak :)

Początkowo zniechęcona nietrafieniem z rozmiarem, chciałam zostawić go na przyszły rok. Następnego dnia ruszyło mnie jednak sumienie i w pół godzinki go zmniejszyłam. Teraz wygląda tak (nie wiem czy widać różnicę na zdjęciach, ale na żywo tak :))

Pirat "strzela" z folii bąbelkowej :)

 Ulubiony sposób noszenia





 I kawałek podszewki, żeby było widać, jak mi się przypadkiem ładnie zgrała z tasiemką :)