Żebym w 2014 roku miała czas na szycie, usiadłam dzisiaj na chwilkę do maszyny. Tylko na chwilkę, bo tyyyyyyle rzeczy dzisiaj chciałam zrobić :) Uszyłam Julce prościutką spódniczkę. Akurat, bo 07.01 ma w szkole konkurs i potrzebowała jakiegoś bardziej oficjalnego stroju. Do białek bluzeczki i czarnego sweterka będzie pasowała jak ulał.
Krzyś też ma dryg do modelingu :)
"A jak mi się znudzi, to będę nosiła ją tak" :)
I w wersji na bluzeczkę.
Jutro wrzucę tutka na taka najprostszą spódniczkę na świecie.
A tymczasem życzę Wam spełnienia marzeń w Nowym Roku!!!! Moje pomalutku zaczynają się spełniać, ale o tym kiedy indziej :)
Suuper modelka jak i model :):) Spodniczka Suuper wyszla Ci :) Ja to jakos mam pod gorke ,jezeli chodzi o zabranie sie za szycie rzeczy :) Milego Dnia Ci zycze :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Też się od jakiegoś czasu nie mogłam zebrać. Ale miałam wczoraj chwilkę wolnego, a te groszki bardzo mnie kusiły :) Dzisiaj siadam do kamizelki, też dla Julki. Bo ja się z kolei nie mogę zebrać w sobie, żeby uszyć coś dla siebie. Tkaniny na spódnice czekają i czekają, a ja nie mam w czym chodzić :)
Usuń...super grochy ;)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podobają :)
Usuń