Przed świętami udało mi się mimo wszystko wygospodarować chwilunię dla siebie. Ciasta siedziały jedno po drugim w piekarniku ( a piekłam ich 5 plus bagietki), więc zdążyłam przeczytać kryminał. Uwielbiam!!!!!
Ksiażka intrygująca i wciągająca, z mocnymi scenami erotycznymi. Nie jest takie oczywiste, kto jest mordercą a i wątek miłosny momentami zaskakuje. Polecam!
A dla relaksu i zabawy łyknęłam jeszcze dzisiaj na szybko komiks z mojego dzieciństwa. Uwielbiałam Kleksa!!!! Kto ma dzieci w wieku szkolnym- polecam. Nie zachwycił mnie już tak bardzo jak 20 lat temu, ale wywołał miłe wspomnienia. Na pewno jeszcze wypożyczę dla moich dzieciaków.
Przy okazji postanowiłam też dołączyć do jeszcze jednego wyzwania czytelniczego w tym roku i przeczytać 52 książki. Na razie idzie mi marnie, ale czytam szybko i dużo, więc myślę, że nadrobię jeszcze zaległości. Szkoda tylko, że bibliotekę mam teraz tak daleko....
Podsumowanie moich czytelniczych wyzwań:
* na razie przeczytałam w tym roku 5 książek i to jest strasznie mało jak na mnie
* przeczytane książki mają razem 2,5 cm, więc zostało mi jeszcze 146,5 cm
* z listy wykreślam tylko książkę dla dzieci i komiks
Ach, Kleks! Ostatnio wlasnie wspominalam i zalowalam,ze dzieciom nie moge tego komiksu pokazac:) Za to Kajka i Kokosza i Tytusa mamy prawie w calosci ;)
OdpowiedzUsuń.
Oj z czytaniem to ostatnio u mnie na bakier, musiałabym się kąpać codziennie;)taki relaks a ten komiks ubóstwiam;) pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń