Nowy rok dobrze zacząć w czystym otoczeniu.
Czyste otoczenie to czysty umysł.
W czystym domu żyje się zdrowiej.
Znacie jeszcze jakieś mądrości życiowe, które mnie dzisiaj dobiją?
Od grudnia mam w planie posprzątanie mojego kącika krawieckiego. Niestety, ciągle coś staje mi na przeszkodzie: choroba, święta, urodziny, następne urodziny, znowu choroba, ząbkująca dwulatka z dziąsłami ze stali, nawał sprawdzianów czwartoklasistki, która wymaga wsparcie mamusi, mąż na popołudniówkach, wizyty u lekarzy.... Eh...życie po prostu.
Na dodatek, zaplanowaliśmy wreszcie (po ponad 2 latach mieszkania) wykończyć drugą łazienkę (Jupi, wreszcie znowu będę miała wannę!!!!!), więc wszystkie moje przybory krawieckie, które tam stacjonowały, musiały stamtąd wylecieć. I nie tylko one. Musiałam wystawić też wszystkie moje materiały i przydasie do pracy, które musiałam zabrać ze szkoły na czas mojego urlopu. Rany, ile taka mała łazieneczka może pomieścić. To daje jakąś nadzieję, że w końcu wszystkie kosmetyki znajdą w niej swoje miejsce i zwolnią miejsca tymczasowe. Czyli powinno być też łatwiej sprzątać. Ale póki co, w salonie mam totalny armagedon. Strasznie mnie to dołuje. Znacie to uczucie, kiedy nie wiadomo, w co najpierw włożyć ręce? A tu jeszcze Melka chce być ciągle na rączkach i najlepiej, żebym jej ciągle masowała dziąsełka. Dobrze, że urodzinki Krzysia dopiero po feriach. Może zdążę to gdzieś upchnąć. Wcześniej czeka mnie jednak najgorsze- przegląd.....
Znalazłam w wielu miejscach poupychane stare ubrania "do przerobienia". Żeby było śmieszniej, nie tylko nasze. Rodzina uwielbia mnie obdarowywać starymi jeansami czy spódnicami, bo "szkoda wyrzucić, przecież coś z tego uszyjesz". Od roku konsekwentnie nie przyjmuje nowych porcji, ale nadal mam schowane zapasy. Uzbierało się tego mega dużo. Postanowiłam tym razem nie chować tego głęboko, tylko zostawić na wierzchu w kartonie, jako wyrzut sumienia. I jako mobilizacja do zrobienia czegoś. Ba, wyznaczam sobie termin- do Wielkanocy. Potem reszta wylatuje do śmieci.
Będziecie trzymać kciuki?
Etykiety
Ciuszki dla dzieciaków
(137)
książki
(69)
dla niemowlaczka
(56)
Małe szyjątka
(55)
czapki
(47)
Inne
(46)
Szyjątka dla dzieciaczków
(44)
Zabawy
(39)
Na drutach
(34)
Kulinarne
(31)
sukienka
(25)
przebrania
(23)
wyzwanie
(22)
Candy
(21)
spodnie
(21)
Boże Narodzenie
(20)
Wielkanoc
(19)
dla przedszkolaka
(19)
fotografie
(19)
BuJo
(18)
wyzwania czytelnicze 2015
(18)
metkowiec
(17)
torby/torebki
(17)
wyzwanie czytelnicze 2016
(17)
bullet journal
(16)
Moje przemyślonka
(15)
Tutki
(15)
etui
(15)
poduszki
(15)
spódnica
(15)
wyzwanie czyt.2017
(14)
12 czapek w jeden rok
(12)
Na szydełku
(11)
prezenty
(11)
zakupy
(11)
DIY
(10)
haft
(10)
kominy
(10)
Kiermasz
(9)
okładki
(9)
przepisy
(9)
dla lalki
(8)
do domu
(8)
domowe sposoby
(8)
fotografia
(8)
opaski
(8)
torty
(8)
bajkowe postaci
(7)
ciasta
(7)
fartuszki
(7)
wyzwania czyt.2018
(7)
z papieru
(7)
Moje mieszkanko
(6)
Teraz Ja! Kobieta
(6)
kapelusz
(6)
osłonka na pasy
(6)
piżamki
(6)
wymianka
(6)
wyzwanie czyt.2019
(6)
Julka szyje
(5)
bluzka
(5)
ciastka
(5)
do auta
(5)
dom
(5)
polecam
(5)
worki
(5)
wyzwanie czyt.2018
(5)
zające
(5)
Tańce z pędzlem i farbami
(4)
Tilda
(4)
króliki
(4)
maty
(4)
pojemniki
(4)
recykling
(4)
wiosna
(4)
kosmetyczki
(3)
pies
(3)
piórnik
(3)
pokrowce
(3)
wyzwania czytelnicze
(3)
zabawki
(3)
zakładki do książek
(3)
zdrowie
(3)
Walentynki
(2)
dekoracje
(2)
girlandy
(2)
kartki
(2)
podkładki
(2)
pomagamy
(2)
pościel
(2)
quietbook/książeczka sensoryczna
(2)
sweterki
(2)
w moim ogrodzie
(2)
z drewna
(2)
fotorekwizyty
(1)
kalendarz adwentowy
(1)
kaligrafia
(1)
lalki
(1)
rekwizyty do sesji foto na drutach uszyte poduszeczki
(1)
tuniki
(1)
intensywny czas u Ciebie, trzymam kciuki za udany recycling:-))) mi też znoszą znajomi stare ciuchy, bo szkoda wyrzucić a przecież coś z nich zrobić mogę.....
OdpowiedzUsuńDzięki. Na razie się przyglądam i załamuję ręce.
UsuńAneczko muszę Cię zmobilizować. Moze nasza zabawa w egoistki ci pomoże, a ja będe sprawdzać jak ci idzie, bo wiem, że dasz radę. https://elau66wr.blogspot.com/2017/01/to-co-zaczynamy-egoistyczne-poczynania.html
OdpowiedzUsuńDzięki, Elu :) Ostatnio dużo robię dla siebie, tylko zapomniałam o tym napisać :) Nadrobię to w przyszłym tygodniu :)
Usuń