W styczniu zrobiłam dla siebie w sumie dużo. Wykupiłam sobie kolejne dwa kursy fotograficzne i kupiłam sobie nowy obiektyw. Pierwszy raz, odkąd pracuję, wydałam całą trzynastkę tylko na siebie.
Poza ty pilnuję, żeby chociaż raz w tygodniu zrobić coś dla siebie- maseczka, paznokcie, długi prysznic, książka. Jest mi z tym bardzo dobrze :)
Elu, dziękuję za pomysł za zabawę i za poprawienie jakości mojego życia w styczniu :) Już mam plany na luty :D
no proszę, jestem z Ciebie dumna.
OdpowiedzUsuńHMM cala , caluteńka dla Ciebie? noooooooo babo !!!
Brawo Ty!
OdpowiedzUsuńW końcu 13-tka to nagroda, więc trzeba wydać ją na przyjemności.