Spodenki uszyłam na bazie posiadanych już- wykroiłam z nich pumpy i tyle. Użyłam dzianiny bawełnianej i ściągacza. 20 minut i po robocie. Młoda nie dosyć, że w nich śpi, to nie chce ich rano zdjąć. Jak jej zdejmę, to za chwilkę i tak w nich przybiega :) Muszę uszyć jeszcze kilka sztuk wersji dziennych i zapasowe do spania. Lubię takie szycie z sukcesem :)
Niełatwo zrobić ładne zdjęcie śpiącej dwulatce :)