Ach, wierzyć mi się nie chce , że tak szybko przeleciały te cztery lata..... Julka od września idzie do pierwszej klasy, a jej miejsce w naszym przedszkolu zajmie Krzyś. Cieszę się, że trafiliśmy na takie fajne przedszkole.
Z tej ważnej okazji Julcia koniecznie chciała założyć na siebie coś nowego. Prawdziwa kobieta :) Mamusia uszyła więc kolejną sukienkę. Poprzednie nie pasowałyby, bo miało być na galowo, więc obowiązywał biały i czerń lub granat. Postawiłam na ciemny granat. Jeszcze inny odcień granatu mnie zauroczył,a le niestety tkanina miała tylko 90 cm szerokości i wycięcie koła graniczyłoby wtedy z cudem (a raczej przegrałoby z moim lenistwem :) )
Tym razem dekolt i ramiona obszyłam lamówką, a w talii wszyłam białą wstążkę. Córcia zachwycona, ja wychwalona za wszystkie czasy przez inne mamy i panie w przedszkolu. Mile połechtało to moją próżność....
ja też zawsze ryczę, szczęście moje córcie już wyrosły
OdpowiedzUsuńw lipcu będę szyła sukienkę, zobaczę co mi wyjdzie :))
a Twoja sukienka cudo, prezentowała się pięknie
Dziękuję :) Chyba wszystkie mamy mają przy takich okazjach "spocone" oczy. Nigdy nie sądziłam, że kiedyś będę tak reagować :)
Usuńpiękna sukieneczka i modelka też wygląda ślicznie i widać ,że pasuje Jej idealnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. A pasuje, bo w końcu szyta na miarę :) Poza tym to już trzecia z podobnego szablonu :)
UsuńUwielbiałam w dzieciństwie sukienki które wirowały razem ze mną w tańcu a tą widzę należy do takich
OdpowiedzUsuńByłaby moim numerem jeden :)
I właśnie dlatego jest chwilowo numer jeden mojej córci :)
Usuń