W marcu nie przeczytałam żadnej książki. Żadnej!!! Aż wstyd, ale kompletnie nie było czasu. Uszyłam tylko dwie rzeczy- okładki na książeczki zdrowia dzieciaków i spódniczki dla dziewczynek. Brakuje mi czytania i szycia :(
Na szczęście pamiętałam o moim dobrym nawyku i tu się udało w 100%. Nawet jak nie było czasu, kradłam go np. na 15-minutowy gorący prysznic, na głośne słuchanie Adele przy sprawdzaniu zeszytów, na spacer z psem i słuchanie śpiewu ptaków, 20 minut na maseczkę wieczorem przy zmywaniu naczyń. Teraz piszę do Was ze świeżo pomalowanymi paznokciami. Lepiej mi ze sobą jak mam codziennie chwilkę czasu na dbanie o siebie.
Nawyk na kwiecień- więcej sie ruszać. Za miesiąc komunia Julki i chciałabym jakoś skurczyć swój brzuch :) Jelitówka mi już trochę pomogła i zimne prysznice, ale jeszcze dużo pracy przede mną.
Ktoś się przyłączy?
Najważniejsze, że znajdujesz czas dla siebie :-) A już lada moment... dosłownie za chwileczkę będą wakacje :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Oj, już nie mogę się ich doczekać :)W tym roku bardziej niż kiedykowiek do tej pory.
UsuńAniu, jak dobrze,ze tak dbasz o siebie, mi ostatnio czasu brakuje na takie przyjemnosci. nawet nie pamietam kiedy ostatnio mialam pomalowane paznokcie. Hm...
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za kwietniowe postanowienie:)
To olej czasem sprzątanie i też sobie pomaluj. Mówię Ci- to wiele zmienia :)Maseczka nie przeszkadza w niczym- nakładasz (1 minuta)i robisz swoje. Po 20 minutach zmywasz (1 minuta) i dalej robisz swoje, ciesząc się gładszą cerą :) Polecam. Mi to było bardzo potrzebne.
OdpowiedzUsuń